alfa romeo 156 2,5 V6 - mały problem
Idź do strony 1, 2 Następny

Gość

Witam serdecznie wszytskich.
Mianowicie mam mały problem i nie wiem co to jest a chodzi głównie o to ze swieci mi sie kontrolka od akumulatora najpierw pomyslałem brak ładowania lub akumulator mi siada..... Lecz zauwazyłem tez ze nie chodzi mi skazówka od predkościomierza i nie krecą sie kilometry.... A auto reaguje jak by miało dostawe prądu cały czas nie słabną zarówki czy wycieraczki wszytsko jest ok .... Tylko jak dodaje wiecej gazu wydaje mi sie (ale to moze tylko złudzenie głupie poprzez wyczulenie ) ze tak jakby nie miał mocy i delikatnie szarpie jakby chciał iść a nie może.
Czy ktoś wie co to może byc ?? z góry dziekuje wszytskim.

Czubass

Waldi · Wysłany: Sob 1:31, 19 Mar 2011 Temat postu:

hmmm kolega miał podobną sytuacje w mondeo.... najpierw zapalil sie akumulator, potem przestal dzialac predkosciomierz i obrotomierz... no i potem auto zgasło.... wadliwy okazał się alternator... nie grzebales cos przy nim? albo nie myles silnika czasem?

QBA · Wysłany: Sob 7:42, 19 Mar 2011 Temat postu:

Czubass zacznij od zmierzenia ładowania.

maciek_czer · Wysłany: Sob 11:09, 19 Mar 2011 Temat postu:

Raczej alternator... Prędkościomierz i licznik kilometrów jest "obsługiwany" przez ABS a ten z kolei pierwszy się buntuje przy braku lub słabym ładowaniu.

Gość · Wysłany: Sob 13:21, 19 Mar 2011 Temat postu:

Waldi nic nie grzebałem przy nim ani nie myłem silnika ...
Ale dziekuje wam za rade sprawdze to napewno. A wiecie może gdzie moge znalesc naszego mechanika Alfoskiego bo troche o nim słyszałem z naszego klubu i chetnie bym go odwiedził. Jeszcze raz dzieki wszytskim

Gość · Wysłany: Sob 14:02, 19 Mar 2011 Temat postu:

Raczej alternator... Prędkościomierz i licznik kilometrów jest "obsługiwany" przez ABS a ten z kolei pierwszy się buntuje przy braku lub słabym ładowaniu.

Maciek w zasadzie nie zauwazyłem czy ABS mi siadł ale jezeli tak jest, to gdybyś mógł mi powiedziec ile taka zabawa kosztuje gdybys wiedział rzecz jasna był bym wdzieczny.

zaviaseq · Wysłany: Sob 14:33, 19 Mar 2011 Temat postu:

maciek_czer · Wysłany: Sob 14:35, 19 Mar 2011 Temat postu:

Samo W/Z alternatora w V6 to koszt 130 zł plus to co wyjdzie w alternatorze.

Gość · Wysłany: Sob 15:25, 19 Mar 2011 Temat postu:

Maciek a jak wszytsko narazie chodzi jak trzeba to ile czasu mi starczy zeby dostac sie do ciebie ??

I gdzie Cie znajde w Częstochowie?? przyjade na dokłądną diagnoze choroby mojej Alci

maciek_czer · Wysłany: Sob 22:19, 19 Mar 2011 Temat postu:

Masz w podpisie link do mojej strony, tam znajdziesz wszelkie info...

ILe pojeździ nie wiem, różnie bywa, ale jak znam życie to siądzie w najmniej oczekiwanym momencie...